Google wprowadza AI Overviews, podsumowania przygotowane przez sztuczną inteligencję, które wyświetlają się przed wynikami wyszukiwania. To mała rewolucja, która wstrząsa światem internetu i budzi pytania: czy to korzyść, czy kłopot dla stron internetowych i naszej potrzeby informacji?
Szukasz najlepszego przepisu na naleśniki lub wieku kapitana Haddocka? Hop, Google coraz częściej podaje gotowe podsumowanie, przygotowane przez swoją sztuczną inteligencję, jeszcze przed tradycyjną listą linków. Wygodne, prawda? Ale ta nowa funkcja, nazwana AI Overview (lub AIO dla wtajemniczonych), wprowadza spore zamieszanie w świecie SEO i może zmienić sposób, w jaki przeglądamy informacje w sieci. Więc ta SI – czy to nasz nowy cyfrowy kamerdyner, czy maszyna do odpowiedzi, która sprawi, że zapomnimy o przyjemności klikania?
24/05/2025 03:17 JérômeWyobraź sobie: zadajesz pytanie Google, a zamiast zostawiać cię samemu z listą niebieskich linków, serwis od razu proponuje ci podsumowanie, coś w rodzaju "streszczenia" najbardziej trafnych informacji znalezionych w sieci. To właśnie AI Overview (AIO). Trochę tak, jakby Google zatrudniło superszybkiego dokumentalistę, który syntetyzuje dla ciebie informacje z różnych źródeł, często przepisując je na bieżąco. Cel? Dać ci bardziej bezpośrednią i kompletną odpowiedź, zwłaszcza jeśli twoje pytanie jest nieco pokrętne.
Ale uwaga, ta sztuczna inteligencja nie wyciąga swoich odpowiedzi z kapelusza! Według badania seoClarity z marca 2025, ponad 99% informacji wykorzystywanych przez AIO pochodzi z pierwszych dziesięciu organicznych wyników wyszukiwania. Innymi słowy, SI czerpie z tego, co Google już uważa za "krem z kremu".
Kiedy sztuczna inteligencja uczy się kłamać: guru technologii bije na alarm
Dla twórców stron internetowych pojawienie się AIO to trochę jak nowa gra z nowymi zasadami. SEO (Search Engine Optimization), ta subtelna sztuka optymalizacji strony, by podobać się Google i pojawiać się wysoko w wynikach, nie umarło – wręcz przeciwnie! Ale musi się poważnie zredefiniować.
Jednym z głównych pytań jest wpływ na współczynnik klikalności (CTR), czyli odsetek osób, które klikają w link po jego zobaczeniu. Pierwsze dane nie napawają optymizmem. Analiza Ahrefs z marca 2025 wykazała spadek CTR o 34,5% dla pierwszej organicznej pozycji, gdy pojawiło się AIO. Inne badanie Amsive mówiło o średnim spadku o 15,49%. Logiczne: jeśli Google od razu daje ci odpowiedź, po co miałbyś klikać gdzie indziej?
Tu wkracza kluczowa koncepcja, podkreślana przez Google i ekspertów: E-E-A-T. Co to? To akronim od Doświadczenia, Ekspertyzy, Autorytetu i Wiarygodności (Trustworthiness w oryginale). Aby mieć szansę na cytowanie przez AIO, lub po prostu, by użytkownicy nadal odwiedzali twoją stronę, musisz udowodnić, że twoje treści są nie tylko trafne, ale też superwiarygodne, napisane przez znawców i przesiąknięte doświadczeniem. Koniec z laniem wody – czas na betonowe informacje!
Czy AI nowymi królowymi hakowania? Konkursy ujawniają ich zaskakujący potencjał ofensywny
Jeśli szukasz "Usługi w Nazwa miasta", nie spodziewaj się jeszcze szczegółowego AIO. W marcu 2025 dane z USA (znów z seoClarity) pokazywały, że AIO pojawiały się tylko dla 0,14% lokalnych fraz. Na razie wpływ na małe lokalne biznesy wydaje się więc minimalny. Dobre, stare profile Google Moja Firma (te z mapą, godzinami otwarcia, opiniami) wciąż królują w znajdowaniu fryzjera czy restauracji w okolicy.
Czy wiedziałeś?
Choć AIO generują mniej kliknięć ogólnie, Google twierdzi, że te pochodzące z AIO są "lepszej jakości". Chodzi o to, że użytkownik dzięki podsumowaniu ma już pierwsze rozeznanie w temacie i klika świadomie, by zgłębić temat. Badanie Stan Ventures wykazało nawet, że strony uwzględnione w AIO mogą odnotować wzrost ruchu aż 3,6-krotny! Paradoks, który pokazuje, że nie wszystko jest czarno-białe.
Jak więc odnieść sukces w tej nowej rzeczywistości? Klucz to tworzyć treści, które SI będzie chciała cytować i które dadzą ludziom dobry powód, by kliknąć i dowiedzieć się więcej. Stawiaj na dogłębne analizy, oryginalne case study, dobrze uzasadnione opinie ekspertów czy interaktywne narzędzia, których SI nie da się po prostu podsumować.
Najbardziej negatywnie (pod względem kliknięć) dotknięte są proste zapytania faktograficzne, jak podstawowe "jak to zrobić" czy definicje. W tym SI jest świetna. Za to w przypadku złożonych tematów, pogłębionych analiz czy bardzo specyficznych treści (np. związanych z finansami czy zdrowiem – tzw. "Your Money or Your Life"), SI jest bardziej ostrożna lub zawsze będzie potrzebować oparcia w superwiarygodnych ludzkich źródłach.
Nie, pojawienie się Google AI Overview nie oznacza końca SEO ani śmierci stron internetowych. To ewolucja, i to znacząca, ale internet zawsze umiał się adaptować. Wyzwaniem jest przejście od wyścigu o pozycję do dążenia do "cytowalności" przez SI, przy jednoczesnym oferowaniu tak dużej wartości dodanej, że człowiek wciąż będzie chciał (i potrzebował) klikać. Treść znów jest królem, ale królem, który musi w każdej chwili udowadniać swoją ekspertyzę i użyteczność.
Gotów zostać ulubionym źródłem swojej SI?
Jerome
Ekspert w dziedzinie tworzenia stron internetowych, SEO i sztucznej inteligencji, moje praktyczne doświadczenie w tworzeniu zautomatyzowanych systemów sięga 2009 roku. Dziś, oprócz pisania artykułów mających na celu rozszyfrowywanie aktualności i wyzwań AI, projektuję rozwiązania szyte na miarę oraz działam jako konsultant i szkoleniowiec w zakresie etycznej, wydajnej i odpowiedzialnej AI.